...aby ten 2011 przyniósł spełnienie marzeń...
Na koniec roku zwykle robi się podsumowanie, co się nam udało, a co nie. Jakoś nie mam ochoty dzisiaj na podsumowania, mówię sobie że to już historia do której specjalnie nie ma co wracać. Wolę skupić się na tym co przede mną, na tym co mnie czeka, na tym co nowe i nieodkryte.... Oby ten nowy rok przyniósł mi RADOŚĆ z tego co jest, NADZIEJĘ na to co przede mną, UŚMIECH i POGODĘ DUCHA na każdy nowy nadchodzący dzień. Aby Rok 2011 przyniósł spełnienie wszystkich marzeń. A kiedy się już spełnią, niech dorzuci garść nowych marzeń, bo tylko marzenia nadają życiu sens . Każdy z nas oprócz podsumowania robi również postanowienia - mam ich kilka w głowie i sercu - część związana z życiem osobistym a część z życiem zawodowym. Są nawet uszeregowane, mają swoje priorytety... - teraz tylko po kolei i konsekwentnie je realizować a wtedy jest szansa na sukces i szczęście. Nie wszystko od razu, małymi kroczkami, powolutku, cierpliwie, a życie pokazuje że to klucz do su